Rozszerzanie Czasoprzestrzeni

Rozszerzanie Czasoprzestrzeni teoretycznie jest możliwe, biorąc pod uwagę teorię Wielkiego Wybuchu. Jeśli zatem nasza "Przestrzeń", a więc cały kosmos ulega ekspansji, to co się dzieje z "czasem". Czy "czas" również ulega ekspansji. Być może taka ekspansja Wszechświata dokonuje się w sposób niezauważalny. Dlaczego? Nie wiem, może dlatego, że nie bierzemy tego pod uwagę, a może dlatego, że nie mamy pojęcia jak to "obserwować". Jeśli tak, to jesteśmy podobni do miejsca, gdzie ludzkość była przekonana, że Ziemia, na której żyjemy jest "płaska".

Traktujemy "czas", jakby był czymś pewnym, niezmiennym - a przecież "czas", to jedyna rzecz, która nieustannie się zmienia. Według nas, nie da się ani zatrzymać, ani zwolnić, ani cofnąć. Jeśli nasz opis Wszechświata polega na zbiorze pewnych stałych fizycznych oraz - jak nam się wydaje - na zbiorze praw fizyki, które to współtworzą wielkości fizyczne stanowiące "przepis na badanie" otaczającej nas Rzeczywistości. A jeśli tego wszystkiego nie ma? "no tak, to mamy naukową anarchię..."

Rozszerzanie Czasoprzestrzeni może mieć pewien wpływ na to, co znajduje się dookoła nas. Być może ten wpływ jest bardzo, bardzo znikomy, ale jeśli tak jest, to z punktu widzenia makro-świata, kosmologii może to być już dość istotne. Oznaczałoby to, że również "czas" z tej perspektywy, może mieć inną interpretację - "czas" może ulegać ekspansji, podobnie jak "Przestrzeń" - a przecież oba te Atrybuty współtworzą opis naszego Wszechświata w postaci właśnie Czasoprzestrzeni.

Rozszerzanie Czasoprzestrzeni może dać nowe spojrzenie na nasz Wszechświat. Nie sądzę aby sprowadziło na nas "anarchię naukową", ponieważ odkrycie prze nas, że Ziemia nie jest "płaska", nie wprowadziło takiego chaosu. Wręcz przeciwnie. Uwolniło w nas "żądzę" wiedzy. Oczywiście, musieliśmy wówczas jako ludzkość "przebudować" nasze systemy wartości, systemy edukacji. Zyskaliśmy za to, nowe spojrzenie na Świat i na to, co nas otacza. Zyskaliśmy nowe "możliwości". To co teraz?

Według koncepcji Wielkiego Wybuchu, nasz Wszechświat się rozszerza - podlega ekspansji. Oznacza to, że w Niebycie (cokolwiek to jest), rozszerza nasz "przestrzeń kosmiczna". Czy to oznacza, że powstaje następny "kawałek" kosmosu? Jeśli pojawia się tam nowa "Przestrzeń" to czy również tam pojawia się nowy "czas"? Jeśli Czasoprzestrzeń składa się z czterech Atrybutów (współrzędnych i czasu), to co się dzieje jeśli "przyrasta" nowe położenie? Czy zatem obowiązuje tam "nowy" czas?

Rozszerzanie Czasoprzestrzeni można potraktować aparatem matematycznym, który niewątpliwie wszystko zniesie, wszystkiemu podoła, ale nie zostawi nam żadnych wskazówek do interpretacji tego, czego dotyczy - tego co taki aparat matematyczny próbuje opisać. Być może nasz aparat matematyczny służy tylko do opisu Ziemi, która jest "płaska"? Rozszerzanie Czasoprzestrzeni, nie zależnie jakby je interpretować, musi się w jakiś sposób dokonywać. Kluczem może być "czas", który zasługuje na inne traktowanie.