Każda Teoria, generalnie składa się z zestawu przemyśleń, koncepcji, idei, pomysłów, aksjomatów, założeń, pojęć definicji, które pojawiają się wokół celu, jakim jest wizja danej Teorii. Szczególną rolę powinien odgrywać czynnik filozoficzny. Filozofia Teorii Wszystkiego kształtuje wymiar ludzkiej egzystencji w danej Teorii. Oznacza to, że powinna wpisywać się w podstawę naszego istnienia. Innymi słowy, nie powinna pełnić funkcji nieużytecznych. Nawet, jeśli jest tylko czystym, abstrakcyjnym pomysłem balansującym na pograniczu nauki i fantastyki.
Docelowo, każda Teoria powinna być użyteczna, mieć swoją wizję i misję, które prowadzą do konkretnych zastosowań. Teoria Wszystkiego powinna zatem w sposób użyteczny odpowiadać na pytania dotyczące naszego istnienia w naszym Wszechświecie. Powinna podać definicję i opis dotyczący powstania życie, powstania naszego Wszechświata. Takie same przesłanie powinno dotyczyć naszej Teorii Przestrzeni Kwantowej. Aspekt filozoficzny powinien "towarzyszyć" w procesie krystalizowania się samej teorii. Dlatego Filozofia Teorii Wszystkiego ma swoją ważną rolę do odegrania.
Z obserwacji "historycznych", to znaczy, z uzyskanych informacji z naszej przeszłości, wydaje się, że każda teoria - zwłaszcza te najbardziej "śmiałe", były traktowane, jako pewnego rodzaju niedorzeczności, a przynajmniej zbiór niespójnych poglądów, które nie są do udowodnienia pod każdym względem. Przeprowadzenia dowodowe najczęściej i najpewniej dotyczy "warstwy doświadczalnej", jednak przeprowadzenie, spójnego, czysto matematycznego dowodu, na zweryfikowanie poglądów zawartych w Teorii, miało również swoją wartość. Chociaż niektórzy twierdzą, że matematycznie można wszystko uzasadnić.
Niestety Teoria Wszystkiego ma swój własny Paradoks. Dlatego Filozofia Teorii Wszystkiego może pozostać jedynym elementem spójności Teorii Wszystkiego. Ale po kolei. Paradoks polega na tym, że Teoria Wszystkiego powinna być Teorią Wszystkiego (ToE - Theory of Everything). Na prawdę powinna być TEORIĄ WSZYSTKIEGO. Oznacza to, że jeśli chcemy wiedzieć, jak powstał nasz Świat, to taką odpowiedź powinna nam dostarczyć nasza ToE.
ToE powinna praktycznie, a raczej teoretycznie pomóc nam zrozumieć i wyjaśnić KAŻDE zjawisko, jakie zdarzyło się, zdarza i będzie się zdarzać w naszym Wszechświecie. Dotyczy to wszelkich aspektów naszego istnienia.
Niestety, ale takie podejście do ToE, wprowadza pewien paradoks. Jeśli dana Teoria, ma uwzględnić WSZYSTKO - WSZYSTKO - to musi również uwzględniać Miejsca i Światy, w których nasze WSZYSTKO nie istnieje, albo przynajmniej nie ma racji bytu - w naszym pojmowaniu obecnej Rzeczywistości. Dlatego takim łącznikiem dla zachowania spójności ToE jest Filozofia Teorii Wszystkiego.
Filozofia Teorii Wszystkiego nie jest lekiem na dziury w spójności - przynajmniej nie powinna być. Filozofia Teorii Wszystkiego powinna raczej "łączyć" pewne zawiłe konstrukcje myślowe w jeden, spójny, logiczny organizm, jakim jest TEORIA WSZYSTKIEGO. Bez logicznego współistnienia wszystkich tych zawiłych konstrukcji myślowych, całość przekazu informacyjnego, jaki niesie Teoria, zawaliłaby się, jak domek z kart.
Wróćmy zatem do naszego Paradoksu. Jeśli ToE powinna uwzględniać WSZYSTKO, to musimy za jej pomocą być w stanie wyjaśnić dowolne zjawisko. Niestety, ale problemy zaczynają się od nas samych. Człowiek jest istotą rozumną, zaszedł najdalej niż jakiekolwiek stworzenie w historii, jest wyróżniony w sposób szczególny, jako istota myślącą posiada potężny "mózg", który imponuje swoimi możliwościami.
Niestety, ale nasz mózg jest bardzo, bardzo nieefektywny. Twierdzi się, że mózg korzysta z 10% procentów swojego potencjału. Oznacza to, że człowiek nie jest gotowy technicznie, mentalnie na odpowiednią porcję informacji, która mogłaby obejmować ToE. Ludzie korzystają z mózgu w dość ograniczony sposób i nie są gotowi na większe zaangażowanie. Oto przykład.
Współczesny człowiek codziennie otrzymuje tyle nowych informacji, ile człowiek żyjący w średniowieczu przez całe życie (więcej w linku). Innymi słowy, nie jesteśmy na to gotowi, aby myśleć "przestrzennie". Człowiek ma spore ograniczenia w pozyskiwaniu, przetwarzaniu i analizie danych. Jedyne co potrafimy, to "płaskie" myślenie, które objawia się tym, że jesteśmy w stanie myśleć z punktu widzenia TERAŹNIEJSZOŚCI. Takie myślenie z punktu widzenia teraźniejszości, jest myśleniem płaskim.
Jak doprecyzować tą różnicę pomiędzy myśleniem płaskim a myśleniem przestrzennym? Dziś jest wtorek, 31 stycznia 2023 roku. Jeśli zapytam cię o datę, jaka była tydzień temu - można odpowiedzieć po namyśle, że to również był wtorek, tylko 24 stycznia 2023 roku. Z pewnością po krótkim, dłuższym zastanowieniu, może zerknięciu do kalendarza, odpowiedział byś na to pytania - tydzień temu był również wtorek 24 stycznia.
Jeśli jednak zapytam cię o dzień tygodnia, jaki był 2000 lat temu? Niestety, ale nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na tak proste pytanie, pomimo tego, że dysponujemy tak potężnym mózgiem. Niektórzy z nas, mogli by odpowiedzieć na to pytanie, za pomocą wsparcia komputera i Internetu. A to tylko pytanie o jeden dzień tygodnia, to nie pytanie z cyklu "o Powstaniu Wszechświata". Wszystko dlatego, że człowiek postrzega rzeczywistość z punktu widzenia teraźniejszości - i tak właśnie "kształci" swój mózg, specjalizuje się w płaskim myśleniu, rozpaczliwie powiązanym z Teraźniejszością.
Nie zawsze tak było. Może inaczej. Nie musi tak być. Ponieważ - Współczesny człowiek codziennie otrzymuje tyle nowych informacji, ile człowiek żyjący w średniowieczu przez całe życie. Jest jakiś postęp w naszym płaskim postrzeganiu świata - postrzeganiu świata z punktu widzenia wyłącznie Teraźniejszości. Oznacza to, że robimy postępy w wykorzystywaniu naszego mózgu. Ale. Żyją pośród nas wyjątki - wybryki natury? Odstępstwa od normy? Geniusze? Inni? Sawanci. Oto możliwości jednego z nich.
Kim Peek (zm. grudzień 2009) – mimo ogólnych zaburzeń rozwoju znał na pamięć 12 000 książek. Potrafił wymienić nazwy wszystkich miast, autostrad przechodzących przez każde amerykańskie miasto, miasteczko i okręg – a także wszystkie numery kierunkowe, kody pocztowe oraz przypisane do nich sieci telekomunikacyjne i telewizyjne. Znał historię każdego kraju, każdego władcy, jego daty panowania, małżonka i historię. Na podstawie podanej daty urodzenia, w ciągu kilku sekund obliczał dzień tygodnia, w którym dana osoba skończy 65 lat.
Gdybyśmy mieli takie umiejętności, jak Kim Peek, być może moglibyśmy myśleć "przestrzennie". Wówczas ToE miałaby zupełnie inne znaczenie, a może wówczas moglibyśmy z takiej teorii skorzystać? Obecnie, człowiek niestety ale ma pewna ograniczenia w pojmowaniu rzeczywistości. Ograniczenia te, dotyczą "przywiązania" do teraźniejszości. Aby to jaśniej powiedzieć, posłużymy się przykładem.
Świat dzisiejszej nauki nieustannie, ciężko pracuje od wielu lat nad opisem elektronu. Powołano, wiele zespołów naukowych, wydano wiele pieniędzy, zorganizowano wiele konferencji naukowych. W końcu, udało się "doświadczyć" coś na kształt śladu pozostawionego przez Elektron. Sukces. Tylko nikt nie zwrócił uwagi, że ten Elektron, to jeden z pierwszych po Wielkim Wybuchu. To przykład "płaskiego" myślenia. Umyka nam szerszy kontekst rzeczywistości, która nie jest związana tylko z Teraźniejszością.
Ponieważ tak w istocie jest - nasze postrzegania rzeczywistości dokonuje się wyłącznie z punktu widzenia teraźniejszości, dlatego ToE może prowadzić do pewnych paradoksów. Staramy się doświadczać Rzeczywistości tylko poprzez Teraźniejszość - to prowadzi do pewnych sprzeczności w zestawieniu na przykład do wieczności. Dlatego ważna jest Filozofia Teorii Wszystkiego.
Filozofia Teorii Wszystkiego ma na celu zniwelowanie jeszcze jednego paradoksu. Na przykładzie Elektronu, można dostrzec naszą ułomność w sferze postrzegania Wszechświata. Oznacza to, że są miejsca, do których nigdy, nigdy się nie zbliżymy - nigdy tych miejsc nie doświadczymy eksperymentalnie. Wówczas, pozostaje nam wyłącznie Filozofia Teorii Wszystkiego. Filozofia ma zapewnić nam spójność ToE z takimi miejscami. Filozofia Teorii Wszystkiego powinna połączyć w sposób spójny to co niedoświadczalne ze światem eksperymentalnym.
Filozofia Teorii Wszystkiego stanowi wówczas pewien myślowy kompromis pomiędzy poznaniem a przekonaniem. Łączy Świat Fizyki ze Światem Metafizyki. Wszystko dlatego, że ma być Teorią Wszystkiego, wszystko dlatego, aby nie kwestionować a łączyć w spójną całość. Ale do tego potrzebne jest myślenie "przestrzenne". Czy za 100 lat, napiszą informacje w Internecie (o ile będzie istniał), że przeciętny człowiek z 2123 roku potrafi tyle, ile Sawant Kim Peek? Ten 2023 rok, to było dopiero średniowiecze! Tak marnować zasoby mózgowe... tylko uporczywe trzymali się teraźniejszości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz