Trochę o Czasie

Opowiadać o pojęciu "Czasu", w naszym Wszechświecie właściwie nie konkretnego nie oznacza. Trochę o Czasie można opowiedzieć z punktu widzenie Filozofii, która pewne kwestie próbuje mniej lub bardziej skutecznie "rozważać". Czas traktowany jest przez ludzi, jako "nieuchronna konsekwencja" - upływ kolejnych jednostek czasowych, które bez względu na to, czy nam się to podoba, czy też nie, muszą stale, permanentnie upływać. I nic nie jest w stanie tego zmienić. (Zobacz różnicę pomiędzy czasem a upływem czasu według ToE)

Nasza ToE stara się podejść do "czasu" inaczej - być może w ujęciu koncepcji Przestrzeni Kwantowej, nikt wcześniej tego się nie podjął i nikt nie powiązał czas i bezczasu w jedna powstająca strukturę Przestrzeni Kwantowej. Być może. Czas odgrywa rolę szczególną, dlatego należy mu się ... poświęcenie czasu - trochę o Czasie. Theoryofeverything.info próbuje zmierzyć się z definicją "czasu". Wymaga to jednak o wiele więcej pracy i przemyśleń.

Koncepcja bezczasowości może nas przybliżyć do pojęcia czasu. Możemy również podjąć próby redefiniowania czasu. Niestety, wszystkie te próby są obarczone błędem. Człowiek istnieje w czasie, to jest podstawa jego egzystencji. Dlatego bardzo trudno jest nam "oderwać się" od czasu. "Trochę o Czasie" wydaje się więc dość zasadne, nawet jeśli w świadomości mocno zakorzeniła się myśl "istnienie to czas".

Przestrzeń Kwantowa jest poza czasem. Czy to w ogóle jest możliwe, aby egzystowało takie miejsce, taki Świat, w którym nie ma pojęcia "Czasu" w naszym rozumieniu - a więc, co tam jest? Czy nasze pojęcie "czasu" ma swoją genezę, z czego zbudowany jest nasz "Czas"? Jeśli Atomy, które dość długo sprawiały wrażenie w naszej świadomości, jako elementy niepodzielne, składają z jeszcze mniejszych cząstek elementarnych, to być może "Czas" ma również swojej Atrybuty i swoją historię powstania?

Czy czas da się "zatrzymać"? Czy można egzystować poza czasem - oczywiście "poza czasem" w naszym rozumieniu. Jeśli struktura Przestrzeni Kwantowej zbudowana jest również z kwantów "czasu", to wówczas nasze pojęcie "czasu" nie funkcjonuje w takiej strukturze Przestrzeni Kwantowej (zobacz wpis Kwantum w Continuum). Oznacza to, że "czas" jest takim samym zjawiskiem jak energia, grawitacja, ruch, masa czy materia. Tyko. Tylko "czas" wstępuje w naszym Wszechświecie jako szczególny układ odniesienia - wyznaczając kierunek obserwacji strzałką czasu.

Trochę o czasie wydaje się niewiele. Ludzie zatrzymali się z pojęciem "czasu", uznają "czas" za coś, co nie prawa do zmian mentalnych. Oczywiście, zmiana myślenia o "czasie" mogłaby wywołać małe tsunami w świecie nauki, a właściwie skutki, które mogłby podważyć to, co wydaje się stabilne w naszym Wymiarze Czasowym, w naszym Wszechświecie. Czas jest tylko "produktem końcowym" z naszego punktu widzenia tego, co dokonało się/dokonuje się/w będzie się dokonywać w strukturze Przestrzeni Kwantowej. Struktura Przestrzeni Kwantowej jest przecież poza czasem.

To tak "trochę o czasie" wydaje się "niewiele o czasie". Teoretycznie, teoria wszystkiego powinna uwzględniać koncepcję "Wszechświatów równoległych" - koncepcję wieloświatów. To tylko teorie, ale jeśli byłoby to możliwe, to co wówczas z postrzeganiem przez nas "czasu"? Czy "czas" może być wówczas równoległy dla równoległego świata? Jeśli tak, to mamy wówczas do czynienia z "wieloczasem" - podobnie jak z wieloświatem. Idąc dalej, jeśli dałoby się "przemieszczać" pomiędzy tymi "wieloświatami", to czy nie oznaczałoby to, że można funkcjonować poza czasem?