poniedziałek, 5 lutego 2024

Interpretacja ToE

Dlaczego Interpretacja ToE jest trudna? A może Teoria Wszystkiego nigdy nie powstanie, nigdy nie zostanie zaakceptowana przez świat? ToE (Theory of Everything) powinna połączyć mikro-świat z makro-światem - w dodatku powinna mieć odpowiednią interpretację, która będzie zgodna zarówno w przestrzeni fizyki, jak i w przestrzeni filozofii. W innym przypadku, trudno tu mówić o Teorii wszystkiego.

Mechanika kwantowa to bezsprzecznie jedna z najskuteczniejszych teorii naukowych jakie zostały sformułowane w historii ludzkości. Jednak pomimo ogromnego zakresu zastosowań i zjawisk, które opisuje teoria kwantów, u samej jej podstawy tkwi dotychczas nierozwiązany problem filozoficzny. Okazuje się bowiem, że sam formalizm matematyczny teorii nie oddaje jasnego obrazu świata, a w szczególności nie potrafimy zrozumieć jak ze świata mikroskopowego wyłania się świat makroskopowy, w którym żyjemy na co dzień.

Aby odpowiedzieć na to pytanie sięgamy po tak zwane “interpretacje mechaniki kwantowej”. Niektóre z nich mówią o rzeczywistości jako szeregu losowych zdarzeń, inne odwołują się do teorii wielu światów. Jak jednak sprawdzić, która interpretacja jest prawdziwa?

Marcin Łobejko – doktor fizyki i popularyzator nauki, współautor książki popularnonaukowej “Co się dzieje w świecie kwantów?” wydanej przez Copernicus Center Press

Połączenie światów Fizyki (mechaniki kwantowej) i światów Filozofii, poprzez odpowiednią interpretację (Interpretacja ToE), ułatwiłoby zrozumienie problemów, które wydają się nie posiadać żadnych, wspólnych obszarów. Oba te światy, stały się elitarne - dostępne dla wybrańców, którzy posiadają albo odpowiednią wiedzę z filozofii, albo mogą sprostać abstrakcjom opisanym przez skomplikowany aparat matematyczny.

Elitarny charakter wiedzy nie jest sprzyjającym elementem rozwoju. Wprowadza ograniczenia i reglamentację do badań szczegółowych, wspomnianych już dziedzin naukowych. Takie ograniczenia powodują "hermetyzację" danej dziedziny. Nikt z poza kręgu "wtajemniczonych" nie jest w stanie wygenerować konstruktywnej krytyki, która byłaby na tyle silna, aby dała się poznać - byłaby rejestrowalna. Sytuacja taka powoduje, że coraz bardziej elitarny świat badań naukowych zamyka się na pewne alternatywy. Alternatywy te z góry skazane są na niepowodzenie.

W przeciwieństwie do komercji, biznesu i nowych technologii, które polegają na ideach "Open Source", rozwój jest bardziej spektakularny - niestety często obarczony większą liczbą błędów - ale jednak rozwój, postęp jest dużo bardziej efektywniejszy w opozycji do elitarnych badań naukowych. Ciekawe, gdyby LHC (The Large Hadron Collider) "oddać" dla zabawy niczym, nieskrępowanym umysłom młodych ludzi, hakerów itp., to jak mogłyby wyglądać owoce ich szalonego, nieprzewidywalnego działania?

Oczywiście, w 99 przypadkach na 100 możliwych, z pewnością tacy "młodzi naukowcy" popsuliby LHC. Ale, czy ten jeden przypadek - 1% nie mógłby nas "posunąć" w badaniach o epokę? Wydaje się to być pewne. Elon Musk wraz z grupką młodych entuzjastów (nie tylko), zbudował firmę technologiczną SpaceX, która w dość krótkim czasie - na zasadzie zdobywania doświadczenia poprzez popełnianie przez siebie błędów, była w stanie opracować technologie kosmiczne, które wytworzone przez elitarny ośrodek naukowo-badawczy NASA, potrzebowałyby dużo większych nakładów czasowo-finansowych, niż SpaceX. W świecie komercji jest łatwiej - działa, albo nie działa. A Interpretacja ToE?

Interpretacja ToE - Teorii (Wszystkiego) Przestrzeni Kwantowej powinna połączyć świat Matematyki ze światem Filozofii, świat Fizyki ze światem Metafizyki. Sposób pożądanego "połączenia" tych wszystkich Światów powinien być bardzo klarowny i w miarę prosty. Wówczas taka Interpretacja ToE mogłaby należeć do większej społeczności, a nie być przedmiotem elit naukowych, którym coraz trudniej docierać ze swoimi wynikami badań do większego kręgu społeczeństwa.

Elon Musk postawił na błędy. Dzięki czemu, nadrabiała niewiedzę i gromadził doświadczenie, udało mu się "wyprodukować" technologię, która przez tak sformalizowaną i elitarną organizację, jaką jest NASA, pochłonęła by o wiele więcej czasu i pieniędzy. I jestem pewien, że również nie ustrzegła by się błędów, pomimo całego potencjału, jakim dysponuje NASA.

Przykład Elona Muska pokazuje, że dzisiejszy świat nauki musi dokonać pewnych transformacji, aby wyniki prac naukowych można było delegować do szerszego odbiorcy. Jeśli jakaś dziedzina jest elitarna, a owoce prac badawczych jej domeny rozumie kilka osób na całym globie, to w jaki sposób można do tej dziedziny znaleźć owo powiązanie Światów, jakim jest Interpretacja ToE.

Interpretacja ToE jest koniecznym elementem w każdym obszarze życia, nauki. Wpływa na otaczający na świat, pozwala zrozumieć go w inny sposób, obejrzeć świat i otaczającą nas rzeczywistość z zupełnie innej perspektywy. Interpretacja ToE jest uzupełnieniem tego, co do tej pory udało nam się podpatrzeć, zbadać. Właściwie, te twierdzenia są bezsporne, problemem jest sama Interpretacja ToE. Właściwie jej brak, pomimo wielu propozycji i koncepcji już istniejących.

Interpretacja ToE nie uda się "odnaleźć", jeśli badania naukowe będę elitarne - elitarność pozbawia społeczeństwo współpracy twórczej, która wykorzystałby potencjał szerszej grupy a nie tylko elity. To pokazała nam już Elon Musk. Dlatego dziś, świat nauki stara się nadrobić stracony czas i popularyzuje owoce swoich badań. Coś, co było zaniedbane przez dekady, teraz może mieć duże znaczenie do poszukiwania interpretacji ToE.

Rodzą się nowe aktywności w świecie nauki - poszukiwanie interpretacji trudnych zjawisk opisanych wyłącznie aparatem matematycznym dla szerszego spektrum społecznego. Dokonuje się na naszych oczach proces upowszechniania wiedzy elitarnej - upowszechnianie mechaniki kwantowej. Proces ten ma zapewnić ciągłość poszukiwaczy i zwiększenie ich efektywności. Albert Einstein czy Stephen Hawking obsesyjnie poszukiwali Teorii Wszystkiego - nie wystarczyło im czasu. Obaj odeszli w przekonaniu, że da się połączyć Świat Kwantowy z Otaczającą nas Rzeczywistością.

Interpretacja ToE nie ma być uproszczeniem, ale kompromisem pomiędzy naszą teraźniejszością a przeszłością, która dokonała się jakieś 13,7 miliarda lat temu. Trzeba przyznać, że to ogromne wyzwanie. Jednak Elon Musk "rozwalił" pierwszy swój prototyp i w ten sposób nauczył się eliminacji błędów, jakie popełnił za pierwszym razem. W NASA byłoby to nie do pomyślenie - projektujemy na gotowo. Elon Musk, projektował na swoich błędach, dochodził do celu poprzez swoje upadki. Skoro myślał niestandardowo, to nie mógł przewidzieć do końca konsekwencji swoich działań. Dzięki temu nie ograniczał się utartych kierunków, Interpretacjom.

Interpretacja ToE musi być zatem czyś zupełnie innym, niewyobrażalnym - jakimś szalonym pomysłem, koncepcją, która wywróci nasz Świat i otaczającą go Rzeczywistość. W innym przypadku wszystko już było i niczego nie osiągnęliśmy w ten sposób. A czas przeznaczony na poszukiwanie Interpretacji ToE upłyną, podobnie jak w przypadku Einstein'a i Hawking'a. Teoria Wszystkiego musi być zupełnie czymś innym, czymś, czego jeszcze Świat nie próbował.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Krótki esej o czasie cz.13

Krótki esej o czasie cz.13  to kolejna część większej całości (zobacz początek:  Krótki esej o czasie cz.1 ), który stara się podsumować in...